Wspomnienie o p. prof. Krystynie Rożniak
Są ludzie, którzy wywierają tak silny wpływ na nasze życie, że bardzo długo stanowią jego znaczącą część. Dla mnie jedną z takich osób była właśnie Pani Profesor.
Urodzony humanista, nie byÅ‚em nigdy „orÅ‚em” z matematyki, ale jej lekcje na dÅ‚ugo pozostanÄ… w mojej pamiÄ™ci. Kiedy po dziesiÄ™ciu latach nauczycielskiego stażu w warszawskim liceum, powróciÅ‚em do rodzinnej szkoÅ‚y, jednÄ… z pierwszych osób, którÄ… spotkaÅ‚em w pokoju nauczycielskim w budynku przy ulicy Sienkiewicza, byÅ‚a wÅ‚aÅ›nie Pani Rożniak. Jak zawsze serdeczna, witaÅ‚a nowego kolegÄ™, udzielajÄ…c cennych rad dotyczÄ…cych miejsca, które powinienem zająć za wielkim nauczycielskim stoÅ‚em. Spotkanie byÅ‚o przemiÅ‚e, ale ja, jak mi siÄ™ wówczas wydawaÅ‚o „stary nauczyciel” przez caÅ‚Ä… nastÄ™pnÄ… noc Å›niÅ‚em o tym, jak stojÄ™ przy tablicy na lekcji matematyki tuż przed PaniÄ… Profesor, kruszÄ™ w rÄ™ku kredÄ™ i za nic nie potrafiÄ™ obliczyć granicy funkcji. Nieźle siÄ™ wtedy napociÅ‚em,
i we Å›nie i na jawie…
Pani Profesor miała jeden niezwykły talent, największy jaki może mieć pedagog, potrafiła nauczyć swojego przedmiotu nawet najbardziej opornego intelektualnie ucznia, czego ja sam jestem dowodowym przykładem, bo maturę z matematyki zdałem bardzo dobrze.
Tak, jak wielu, wielu z Was…
SÅ‚awomir Maszewski