ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU
W dniu 6 czerwca 2011 roku Jury konkursu „Tożsamość europejska – prawda czy mit” w składzie:
Przewodniczący: prof. dr hab. Franciszek Gołembski
Członkowie: prof. dr hab. Ewa Stasiak-Jazukiewicz, prof. dr hab. Konstanty Adam Wojtaszczyk, dr Marta Jas-Koziarkiewicz, dr Łukasz Zamęcki ,
Sekretarz: mgr Anna Krawczyk
biorąc pod uwagę następujące kryteria:
- zgodność z tematem konkursu,
- kreatywność i oryginalność pomysłu,
- wiedzę autora z zakresu tematyki konkursu,
- poprawność kompozycyjną, stylistyczną i językową pracy,
postanowiło nagrodzić trzy najlepsze prace oraz przyznać pięć wyróżnień. - I miejsce
- ALBERT PIELAK z VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława IV w Warszawie;
- II miejsce
- ALEKSANDRA TUREK z Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Radzyminie;
- III miejsce
- URSZULA FARION z Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących im. Józefa Dechnika w Biłgoraju.
Wyróżnienia otrzymują (w kolejności alfabetycznej): - KONRAD ABRAMOWICZ z XLVIII Liceum Ogólnokształcącego im. Edwarda Dembowskiego w Warszawie;
- KAROLINA BIEGAŃSKA z Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Żyrardowie;
- KATARZYNA KOLATA z II Liceum Ogólnokształcącego z Białoruskim Językiem Nauczania im. Bronisława Taraszkiewicza w Bielsku Podlaskim;
- DARIUSZ OKOŃ z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. Jędrzeja Śniadeckiego w Pionkach;
- ILONA SKAKUJ z Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących im. Józefa Dechnika w Biłgoraju.
Zwycięzcom i laureatom serdecznie gratulujemy!!! A oto fragment eseju Karoliny „Tożsamość europejska – prawda czy mit” .: „ Nie podlega wątpliwości fakt, że każdy naród tworzy swoją unikatową i niepowtarzalną kulturę. Różnych kultur nie ma sensu klasyfikować wg hierarchii "lepszości” jednej od drugiej. Czasem przykra pamięć historyczna, szacunek dla jakiś narodowych wartości, tradycji ogranicza lub utrudnia prawdziwe otwarcie się na kulturę, tradycję innych narodów. A jeszcze gorzej jest wtedy, gdy szacunkowi wobec rodzimej tradycji towarzyszy poczucie pogardy wobec obcej i założenie, że każde z nią zetknięcie jest groźne. Myślę, że w Polsce wynika to z ksenofobii odziedziczonej od poprzednich pokoleń. Obawa przed zatraceniem rodzimej tożsamości(podtrzymywana patriotycznymi obrządkami pielęgnowanymi jeszcze przez naszych pra pra..w czasach niewoli) może tworzyć blokadę przed przyjęciem tożsamości europejskiej jako swojego drugiego "ja". Zwłaszcza, jeśli wychowujemy się w kraju, w którym nie rozpatruje się pozytywnej możliwości posiadania tożsamości wielowymiarowej, płynnej. Są też w rozwoju cywilizacji przykłady stanowiące ewentualną przestrogę w przedstawionej kwestii, np. starożytna kultura Etrusków, która została całkowicie poddana procesowi romanizacji i zanikła. W naszym kraju szacunek dla pamięci ponad 123 letniej walki z niewolą o zachowanie polskości uczyniło niebywale trudnym zdystansowanie się do kultury narodowej i katolickiej religii. Dla Polaka jest niemożliwe bez poczucia zdrady spontanicznie utożsamiać się z wartościami laickiej, liberalnej kultury. Ponadto, co najmniej niepokojącym dla nas, wychowanych w tradycji patriarchalnych hierarchii wartości jest np., rzeczywistość równości płci, relatywizm moralny dominujący w społeczeństwach europejskich. W Polsce świętą wartością jest w dyskusjach publicznych rodzina, w Europie jednostka, w Europie mówi się o rozwoju społeczeństwa obywatelskiego u nas przeciwstawia się tej kategorii naród. Nie jest łatwo będąc Polakiem, być w pełni Europejczykiem, chociaż wszyscy odwołujemy się do tych samych filarów kultury europejskiej: grecko-rzymskiego, Judeo-chrześcijańskego i germańsko-celtyckiego tyle , że z tych źródeł każdy naród wybrał co innego i w innych proporcjach, a ponadto narody kilku starych mocarstw Europy udoskonaliły demokrację, wychowały silna dużą średnią klasę, ale też zmieniły swoje oblicze, żyją w nich jako ich obywatele ludzie wielu ras, których kultura wcale zresztą niebezkonfliktowo miesza się w tyglu europejskim z kulturą dawnej Europy. ..”