Dania zagościła w Polsce
Około pięć miesięcy temu młodzież z naszej szkoły miała okazję zapoznać się z kulturą duńską, mieszkańcami tego wspaniałego kraju w jednym z jego uroczych miasteczek. Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy naszego kolejnego, wspólnego spotkania, tym razem w Polsce. Czas płynął nieubłaganie, a my już 25 marca powitaliśmy naszych zagranicznych kolegów "u Żeromskiego".
Nasz plan był niezwykle napięty, od poniedziałku do niedzieli, od Żyrardowa aż po Lublin. Pierwszy dzień spędziliśmy bardzo przyjemnie. Zapoznaliśmy Duńczyków z naszym miastem, z charakterystyczną czerwoną cegłą. Pogoda była jedyną przeszkodą. Kolejny dzień był bardzo refleksyjny. Pojechaliśmy bowiem na Majdanek. Nasz nastrój odmienił pobyt na starym mieście w Lublinie. Wielu z nas po raz pierwszy na własne oczy widziało sławną Bramę Krakowską.
Moim zdaniem (oraz pewnie tych, którzy uwielbiają dreszczyk emocji i adrenalinę) jednym z lepszych dni był pobyt w stajni "Bieganów". Jazda quadami, terenowym samochodem ze zwariowanym kierowcą do dziś wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Rozmowy przy ognisku, pieczenie kiełbasek również było bardzo przyjemne, napełniające pozytywną energią.
Warto również wspomnieć o wyjeździe do Warszawy, bowiem to ona wywarła największe wrażenie na naszych zagranicznych kolegach. W ciągu jednego dnia udało nam się zwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego, Centrum Kopernika oraz Stare Miasto. Nie obyło się również bez wjazdu na 30-ste piętro Pałacu Kultury i Sztuki. Widok, mimo, że pochmurny robił ogromne wrażenie. Ostatnią atrakcją tego dnia był "szoping" w Złotych Tarasach. Uwierzcie mi, Duńczycy naprawdę to uwielbiają!
To był naprawdę bardzo przyjemny, pozytywny tydzień. Weekend dla każdego z nas był zapewne również bardzo szczególny. Każda para z wymiany mogła go bowiem spędzić na własny sposób. Wymiana polsko-duńska była naprawdę wspaniałym doświadczeniem!
Zdecydowanie polecam!
Sosnowska Maja, Ic
Dodane przez