Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego w Żyrardowie
Strona Główna Pitek, Kwietnia 19, 2024
NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH

1 MARCA NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH

 

Gdy nas w lasach zabraknie,
Trawa kości przykryje,
Wspomnij synu tę walkę,
Której pamięć tu żyje.

W tym roku po raz siódmy obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych w dniu 1 marca na pamiątkę stracenia w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie ppłk Łukasza Cieplińskiego i 6 członków ostatniego, czwartego Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, największej organizacji niepodległościowego podziemia antykomunistycznego. Autorem pojęcia jest publicysta historyczny Leszek Żebrowski, zajmujący się losami niepodległościowego podziemia narodowego. Po raz pierwszy publicznie użyto tego sformułowania w tytule wystawy Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r., organizowanej przez Ligę Republikańską na Uniwersytecie Warszawskim.

Kim byli usunięci z historii i skazani na wieczyste zapomnienie? Żołnierzami Armii Krajowej i ich młodszymi braćmi i siostrami, którzy po ciężkiej walce z Niemcami chcieli żyć w wolnej i niepodległej Polsce. Ale nowi, komunistyczni namiestnicy Stalina nie pozwolili im na to. Ścigani, zaszczuci, wywożeni na Syberię, katowani w więzieniach UB, poszli do lasu, by walczyć w obronie swoich wartości – honoru, Boga i Ojczyzny z nadzieją na zwycięstwo, a potem, kiedy nie było już szans - z nadzieją na godną śmierć. Było ich około 150 tysięcy, w oddziałach partyzanckich walczyło ok. 80 tysięcy, a po roku 1947 już tylko kilkuset.

Ponad 8,5 tys. z nich poległo w walce. Innych zamęczono w więzieniach podczas przesłuchań i tortur. Około 5 tys. skazano na karę śmierci. Po procesach, które były kpiną z wymiaru sprawiedliwości, wykonano w ubeckich katowniach metodą katyńską – strzałem w tył głowy 2,5 tys. wyroków śmierci. Odmawiano im nawet przyzwoitego pochówku grzebiąc w nieznanych miejscach. Szczątków wielu z nich szukamy do dzisiaj. Z ponad 30 najsłynniejszych przywódców antykomunistycznego powstania przeżyło zaledwie dwóch.

Warto ich przynajmniej przypomnieć! ANTONI HEDA, ps. „SZARY”, MARIAN BERNACIAK ps. „ORLIK”, STANISŁAW SOJCZYŃSKI, ps. „WARSZYC”, JÓZEF KURAŚ, ps. „OGIEŃ”, HIERONIM DEKUTOWSKI ps. „ZAPORA”, ZYGMUNT SZENDZIELARZ, ps. „ŁUPASZKO”, WŁADYSŁAW ŁUKASIK „MŁOT”, ZDZISŁAW BROŃSKI ps. „USKOK”, EDWARD TARASZKIEWICZ ps. „ŻELAZNY”, KAZIMIERZ KAMIEŃSKI ps. „HUZAR” i wielu, wielu innych.

Tych, co przeżyli przez całe lata PRL-u nazywano „zaplutymi karłami reakcji”, „faszystami”, „bandytami spod znaku NSZ”, aby ich zhańbić i skazać na zapomnienie. Jedynie nielicznym udało się przetrwać stalinowski reżim, aby żyć dalej przez długie dekady Polski Ludowej z piętnem „reakcyjnego bandyty”. Zaledwie garstka z Nich dożyła czasów odzyskania suwerenności i ustawy parlamentu z 2011 roku honorującej ich wieloletnie zmagania w szeregach Delegatury Sił Zbrojnych, Ruchu Oporu Armii Krajowej, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Narodowych Sił Zbrojnych, Konspiracyjnego Wojska Polskiego i Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Dożyli również rewizji nadzwyczajnych od wyroków śmierci, które otrzymali ich dowódcy.

Byli żołnierzami Niepodległej Polski. Gdyby chociaż połowa zarzutów stawianych im do chwili obecnej o morderstwa na ludności cywilnej była prawdziwa, nie przetrwali by w lesie nawet kilku miesięcy. A walczyli do lat 60-tych XX wieku.

Dzisiaj obchodzimy święto przywracania ich narodowej pamięci. Tych, którzy uczyli nas jak dla idei Niepodległej poświęcać życie, tych którzy im pomagali, zapewniając żywność i schronienie i tych wreszcie, którzy wciąż żyją ucząc nas najtrudniejszej sztuki – jak dla Polski żyć.


Fatal error: Uncaught Error: Call to undefined function mysql_close() in /footer.php:25 Stack trace: #0 /news.php(170): require_once() #1 {main} thrown in /footer.php on line 25