W bieżącym roku po raz jedenasty udało się zorganizować i przeprowadzić akcję „Paczka dla kombatanta i kresowych Polaków”.
W projekcie zainicjowanym przez Obwód Warszawski kombatanckiej organizacji Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość wzięło tym razem udział ok. 30 szkół Mazowsza, przedstawiciele wielu instytucji oraz osoby prywatne. Dzięki gorącym sercom darczyńców udało się zebrać ponad 1000 paczek żywnościowych (wartości ok. 150 zł każda) i 5 tys. złotych.
W części koordynowanej przez uczniów klasy 3D LO im. S. Żeromskiego w Żyrardowie, przedstawiciele szkół miejskich oraz okolicznych miejscowości, wsparci ponadto przez firmy i indywidualnych ofiarodawców zebrali 175 paczek oraz 3.350 zł.
Zebrane paczki zostały podzielone na dwa transporty. Jeden podążył tradycyjnym szlakiem do kombatantów i naszych przyjaciół ze Lwowa i okolic, a drugi pilotowany przez delegację WiN z prof. Sławomirem Maszewskim i Małgorzatą Gościńską na czele w dniach 9-12 grudnia br. wyruszył po raz pierwszy do rodaków na Litwę.
Nie da się w pełni opisać wzruszenia, jakie nas ogarnęło, kiedy w urzędzie gminy w Butrymańcach spotkaliśmy polskie starościny (odpowiednik wójta) z tejże miejscowości, a także z Koleśników i Dziwiniszek i mieliśmy okazję rozmawiać o problemach Polaków z okręgu solecznickiego. Życzliwość, otwartość i kresowy zaśpiew pięknej mowy, która przetrwała tyle lat rusyfikacji, były największą nagrodą za trudy podróży.
Pewni, że pozostawione paczki dotrą do potrzebujących ruszyliśmy do Wilna. Kluczowym punktem programu następnego dnia naszej wizyty, było spotkanie z kombatantami i sybirakami w ambasadzie polskiej. Profesor Maszewski miał okazję wyjaśnić wszystkim zebranym, że reprezentujemy kombatantów z WiN i młodzież polską ze szkół Mazowsza, którzy pamiętają o swoich rodakach. Złożył też w imieniu darczyńców serdeczne życzenia bożonarodzeniowe wszystkim obecnym. Rozjaśnione uśmiechem twarze, naznaczonych tak traumatycznymi doświadczeniami ludzi, oraz ciepłe i braterskie rozmowy po części oficjalnej, były dla nas bezcennym doświadczeniem. Mieliśmy też okazję wysłuchać wiązanki kolęd w wykonaniu dzieci i młodzieży z polskich szkół Wileńszczyzny.
Trzeba przyznać, że opieka i gościnność pani ambasador Urszuli Doroszewskiej i pana konsula Marcina Zieniewicza oraz pracowników ambasady nie miały sobie równych. Dzięki nim dotarliśmy w dniu następnym do Podbrodzia i Nowych Święcian, miejscowości na wschodzie obecnej Litwy. Po drodze udało się nam odwiedzić Zułowo miejsce urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego i kościołek, w którym został ochrzczony. Z niezwykłym sentymentem skonstatowaliśmy, że dąb, który na miejscu dawnego dworku Piłsudskich posadziła wdowa po nim, Aleksandra, w roku 1936, przetrwał ponure czasy ZSRR. Spotkanie w Nowych Święcianach było możliwie dzięki niedawnemu otwarciu pięknego Domu Polskiego w tej miejscowości. Wzniesiony z pomocą funduszy przekazanych przez Senat RP, staje się on ośrodkiem odradzania się polskości w tej okolicy. Żyjący w dużym rozproszeniu Polacy będą teraz mieli możliwość spotykania się przy kawie i herbacie oraz oglądania spektakli teatralnych i filmów przekazywanych przez ambasadę polską w Wilnie. Dla nas największym zaskoczeniem było, że do Nowych Święcian dotarli nasi rodacy z wiosek położonych nawet na łotewskiej granicy, np. z Turmontów. Od razu było widać, że ci ludzie naprawdę na naszą pomoc czekali i była im ona bardzo potrzebna. Toteż właśnie tutaj pozostawiliśmy ponad połowę paczek z naszego transportu.
Opuszczając następnego dnia Litwę mieliśmy wciąż w uszach serdeczne podziękowania i życzenia radosnych Świąt, ale to raczej My wszyscy – darczyńcy i ciężko pracująca przy pakowaniu i przenoszeniu paczek młodzież, winniśmy mieć tę niezwykłą satysfakcję, że udało się Nam uczynić Święta naszych Kresowych Rodaków lżejszymi i bardziej radosnymi, że pozostawiliśmy ich w przekonaniu, iż Polacy o nich, trwających na odległych placówkach, pamiętają i miejmy nadzieję nigdy nie zapomną.
Sławomir Maszewski