COMENIUS

Idź do spisu treści

Menu główne

Spotkanie w Larance

Artykuły > Spotkania

     
     Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego od roku szkolnego 2012/2013 realizuje wielostronny projekt Comenius pod tytułem „Szkolna fabryka inicjatyw
równe obywatelstwo”. Jest to dwuletni projekt europejskiej współpracy szkół, wspierany finansowo przez Unię Europejską, która przyznała nam na ten cel grant w wysokości dwudziestu tysięcy euro na dwa lata.  Realizujemy go razem ze szkołami z ośmiu innych krajów europejskich Norwegii, Węgier, Turcji, Grecji, Islandii, Cypru, Hiszpanii i Francji. Obecny projekt jest czwartym z kolei projektem Comenius realizowanym w naszej szkole.

     Spotkanie w Larnace odbyło się w dniach  26 stycznia 1 lutego 2014 . Wzięło w nim udział troje uczniów i dwie nauczycielki z naszej szkoły.  Oprócz nas przyjechali tylko przedstawiciele szkół z Grecji, Islandii i Węgier. Niestety, w drugim roku trwania projektu zaczynają się ujawniać braki finansowe, zwłaszcza, że dojazd na Cypr był dla większości partnerów, włącznie z nami, bardzo drogi. Duża liczba spotkań w projekcie wymaga bardzo dobrego planowania i oszczędnego gospodarowania funduszami, jeśli chce się odwiedzić wszystkich partnerów. Jak to jest w zwyczaju z takich projektach, przyjezdni uczniowie zamieszkali w domach cypryjskich rówieśników, dzięki czemu mieli możliwość poznania codziennego życia w kraju zapraszającym i zaprzyjaźnienia się z uczniami tamtejszej szkoły.

     Cypr to piękna wyspa na Morzu Śródziemnym, u brzegów której, jak głosi legenda, wyłoniła się z morza Afrodyta. W starożytności zamieszkała przez Greków, którzy do dziś uważają się za jej prawowitych mieszkańców, w swej burzliwej historii była pod wpływem kultury greckiej, fenickiej, rzymskiej, arabskiej, angielskiej, francuskiej, egipskiej, weneckiej i tureckiej, wielokrotnie najeżdżana i podbijana przez różne ludy. Przechodziła z rąk do rąk nie tylko w wyniku wojen i najazdów, ale także transakcji handlowych została sprzedana między innymi Templariuszom, Wenecjanom i Anglikom. Na początku XX wieku stała się kolonią brytyjską, czego pozostałością są istniejące do dziś dwie brytyjskie bazy wojskowe.  

     Skomplikowana historia sprawiła, że Cypr zamieszkały jest głównie przez ludność pochodzenia greckiego i tureckiego, ciążącą ku swoim macierzystym krajom. Aspiracje te, a także różnice kulturowe i wyznaniowe były przyczyną wielu wojen domowych, z których ostatnia doprowadziła do podziału wyspy na południową część grecką i północną turecką. Larnaka leży w greckiej części wyspy i jest trzecim co do wielkości miastem Cypru. Św. Łazarz, który po wskrzeszeniu przez Jezusa trafił na Cypr, został pochowany właśnie w Larnace. Na miejscu jego grobu znajduje się obecnie cerkiew jego imienia z IX wieku. W pobliżu Larnaki wznosi się też jeden z
najświętszych meczetów islamu, Hala Sultan Tekke, gdzie spoczywają szczątki ciotki Mahometa.

     Stolica Cypru, Nikozja, jest podzielonym miastem, jedyną stolicą w Europie przeciętą granicą państwową. Podczas wycieczki do tego miasta gospodarze ostrzegali nas, że przechodzenie do strefy tureckiej może być
niebezpieczne. Na widok posterunku wojskowego z turecką flagą powiewającą na wietrze poczuliśmy się nieswojo.

     Pamięć krwawej wojny turecko-greckiej z lat siedemdziesiątych XX wieku jest wciąż bardzo świeża, jej namacalne skutki ciągle rzutują na życie mieszkańców, nic więc dziwnego, że nasi gospodarze opowiadali o historii i teraźniejszości kraju bardzo emocjonalnie. Nietaktem z naszej strony było mówienie o tureckiej części wyspy. Ilekroć nam się to zdarzyło, byliśmy poprawiani  - nie turecka, lecz pod turecką okupacją. Jedna z naszych uczennic mieszkała u rodziny wygnanej przez Turków z rodzinnego domu i miasta, i do dziś zamieszkałej w specjalnym osiedlu dla uchodźców zbudowanym przez Anglików, wielu nauczycieli straciło bliskich podczas wojny lub musiało porzucić domy w północnej części wyspy, co na pewno usprawiedliwia taką wrażliwość na nomenklaturę.

     Szkoła partnerska z Cypru to duże technikum o bardzo wielu profilach, między innymi gastronomicznym, hotelarskim, stolarskim, projektowania odzieży, projektowania mebli i innych. Mieści się w rozległym, przestronnymi i dobrze wyposażonym budynku. Widać, że władze Cypru przywiązują dużą wagę do kształcenia średniego personelu technicznego. Uczy się w nim młodzież z całej greckiej części kraju. W programie wychowawczym ważne miejsce zajmuje uwrażliwianie młodych ludzi na problemy innych. Sekcja gastronomiczna nie tylko sprzedaje gotowane przez siebie posiłki, ale także serwuje je za darmo biednym, z których wielu nie stać nawet na jedzenie.

     Gospodarze przyjęli nas z prawdziwą śródziemnomorską gościnnością. Uczniowie cypryjscy przygotowali dla nas przedstawienie ukazujące burzliwą historię wyspy oraz pokaz tańców ludowych. Sekcja kucharska i hotelarska szkoły podejmowała nas obiadami godnymi najlepszych hoteli, zarówno gotując posiłki w ramach lekcji, jak i podając do stołu. Mieliśmy również okazję zakosztować tradycyjnego cypryjskiego meze, wspólnego posiłku przy długim stole w tawernie, na którym lądują niezliczone potrawy do wspólnego spożywania. Skosztowanie choćby odrobiny każdej z nich okazało się nie lada wyczynem.

     W ramach poznawania kraju partnerskiego obejrzeliśmy najsłynniejsze zabytki Larnaki - cerkiew św. Łazarza i meczet Tekke. Gospodarze zabrali nas również na spacer nad słone jezioro.  Wzięliśmy udział w wycieczkach
do Pafos, gdzie zwiedziliśmy ogromny teren wykopalisk archeologicznych, na którym obejrzeliśmy znaleziska niemal ze wszystkich okresów w historii Cypru, do słynnej z misternych koronek wioski Lefkara oraz do stolicy kraju, Nikozji. W Muzeum Cypryjskim, mieszczącym się w stolicy, mieliśmy okazję zapoznać się z historią kraju, pokazaną w bardzo poruszający sposób. Wiele eksponatów, jak na przykład zdjęcia żołnierzy mierzących z karabinów do dzieci, czy autentyczne szubienice, na których wieszano schwytanych wrogów, porażało realnością okropności wojny, tak że chwilami trudno było powstrzymać łzy.  

     Spotkanie obfitowało w przeżycia i było bardzo pouczające w wielu aspektach. Dramatyczna historia wyspy przemawiała do nas nie tylko z eksponatów w muzeach czy przedstawienia przygotowanego przez gospodarzy. Mogliśmy jej niemal dotknąć, przejeżdżając przez brytyjskie bazy wojskowe czy mijając posterunki graniczne w środku tętniącej życiem stolicy. Było również wspaniałą ucieczką od mroźnej polskiej zimy do mandarynkowych gajów, przydrożnych palm, słońca i morza o temperaturze wody pozwalającej na spacery boso wzdłuż brzegu.  Na długo zapamiętamy szum morza kołyszący nas do snu, bezpańskie koty leniwie wylegujące się na plaży, aromatyczne mandarynki tworzące barwne kobierce pod drzewami, a przede wszystkim ludzi ciepłych, przyjaznych, umiejących delektować się życiem, na przekór historii, która ich nie oszczędzała, i kryzysowej teraźniejszości.


Danuta Czyżewska,
nauczycielka języka angielskiego i fizyki,
koordynator projektu,
LO im. S. Żeromskiego w Żyrardowie.

Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego