COMENIUS

Idź do spisu treści

Menu główne

Wywiad z Agnieszką Sznajder

Działanie projektowe w kraju > Rok 2012 > Kampania Gender

Powrót

WYWIAD Z AGNIESZKĄ SZNAJDER - TRENERKĄ RÓWNOŚCIOWĄ
PRZEPROWADZONY 30.10.2012 W NASZEJ SZKOLE



Aneta Nicowska: Czy gender jest czymś co wpływa na życie młodych ludzi i na ile refleksja nad tym, świadomość tego może coś zmienić?

p. Agnieszka Sznajder: Gender jest czymś, co niewątpliwie wpływa na życie młodych ludzi. Przejawia się to w bardzo różnych obszarach życia codziennego. Możemy zacząć od domu- w jaki sposób np. pewne obowiązki domowe są wykonywane przez córki, synów/ dziewczęta i chłopców. Przejawia się to również w szkole
w jaki sposób nauczyciele, nauczycielki traktują dziewczęta i chłopców, czy w identyczny, czy w jakiś sposób jednak różnicują, biorąc pod uwagę ich płeć. Wydaje mi się, że też ma kluczowe znaczenie jeżeli chodzi o wybór przyszłej szkoły, czy też studiów. Dziewczęta częściej będą wybierać te zawody, te specjalizacje, które wpisują się właśnie w płeć społeczno-kulturową, podobnie jak chłopcy. Niestety potem ma to bezpośrednie przełożenie na sytuację na rynku pracy. Statystki pokazują, że osoby z wykształceniem humanistycznym są w najtrudniejszej sytuacji, w największym stopniu mają status osób bezrobotnych, a w tej grupie zdecydowanie dominują dziewczęta, przez to właśnie, że w sposób stereotypowy dokonywały wyboru. Dlatego też bardzo ważne jest zwracanie uwagi od najmłodszych lat, co to jest gender. Pojawiły się doradztwa zawodowe, czy też projekty w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, które umożliwiają w sposób bardziej świadomy poznanie czym jest gender i też zastanowienie się w jaki sposób może on wpłynąć na przyszłe wybory. Edukacja powinna się zaczynać zdecydowanie wcześniej, czyli np. na etapie przedszkola. Pojawiają się przedszkola równościowe, które mają tzw. równościowe programy, gdzie nie ma podziału na zabawy i zabawki dla dziewczynek i dla chłopców, gdzie wszyscy bawią się we wszystko. Służy to pokazaniu, że mężczyzna robiący np. obiad w kuchni, czy sprzątający jest czymś równie naturalnym jak dziewczynka bawiąca się klockami.


A.N.: Dlaczego warto mieć uwrażliwioną, genderową perspektywę w sposobie patrzenia na różne kwestie w życiu?

p. A. S.: Wydaje mi się, że tutaj ważne są przede wszystkim dwie kwestia. Po pierwsze: jeżeli ja mam taką świadomość, to mogę decydować o wyborach związanych z moim życiem w oderwaniu od stereotypów płciowych. Czyli ja mam większą możliwość samorealizacji, samospełnienia, robienia rzeczy, na których mi zależy, a nie tylko dlatego, że inni oczekują, że powinnam je robić. Ważna jest też ta perspektywa nie tylko w kontekście ja, ale też innych. Czyli ja tym samym nie narzucam innym oczekiwań, czyli mam możliwość poznania faktycznie jakim ktoś jest, a nie jaki stereotyp realizuje. Pod tym kątem jest to bardzo ważne. Czyli reasumując: w kategorii samospełnienia, ale też w kategorii dawania innym tej samej możliwości, czyli samorealizacji, wyrażania się w taki sposób, jak dana osoba chce, a nie przez stereotypy.


A.N.: Co może znaczyć gender w szkole? Po co się nim zajmować? Jakie problemy można podejmować z jego perspektywy?

p. A.S.: Chyba zwróciłabym uwagę na dwie kwestie. Pierwsza: gender w szkole po to, aby -co już powiedziałam wcześniej- w sposób bardzo świadomy zastanawiać się do jakiej szkoły pójść, jaką pracę wybrać, ponieważ tak na dobrą sprawę wybory te pojawiają się wcześnie, np. w szkole gimnazjalnej czy ponadgimnazjalnej. Druga: gender może przejawiać się także w całej przestrzeni szkolnej. To też jest moje doświadczenie związane w pracy z nauczycielami czy nauczycielkami, które po np. jednodniowych czy dwudniowych warsztatach same stwierdzają, że jednak w odmienny sposób traktują dziewczęta i chłopców, w odmienny sposób je nagradzają albo karzą. Dzieje się tak, ponieważ nie mają takiej refleksji, że ten odmienny sposób traktowania właśnie może wynikać z tej płci społeczno-kulturowej (z genderu). Możemy się też przyjrzeć w jaki sposób jest zorganizowana przestrzeń szkolna. Gdzie chłopcy częściej spędzają przerwy, boiska sportowe- jak one są duże. A gdzie są dziewczęta… Można to przeliczyć na konkretne metry kwadratowe. W aktywnościach sportowych na w-fie pięknie wybrzmiewa gender. Na zajęciach praktyczno-technicznych wciąż pojawiają się sytuacje, że dziewczęta są bardziej zachęcane do gotowania, a chłopcy do zbijania np. karmników. Także wydaje mi się, że szkoła nie jest wolna od genderu, a takim najbardziej ewidentnym tego przykładem są podręczniki szkolne. Być może na poziomie szkoły ponadgimnazjalnej to mniej widać, ale doskonałym tego przykładem są podręczniki w szkole podstawowej, gdzie widać całą masę stereotypów. Jeśli jest przedstawiona mama, to ona przede wszystkim zajmuje się domem, nie jest aktywna zawodowo. Tata jest aktywny zawodowo, ale też jest odkrywcą świata. Dziadkowie
co jest dosyć zabawne- są przedstawiani jako osoby z siwymi włosami, w fotelach bujanych. A przecież rzeczywistość jest inna: kobiety pracują, mężczyźni również angażują się w prace domowe, a dziadkowie niejednokrotnie są aktywni zawodowo, a nie są osobami starszymi z przyprószoną siwizną. Także genderem w szkole jak najbardziej powinniśmy się zajmować, powinien on wybrzmiewać na bardzo różnych płaszczyznach, aby wspierać w wyborach indywidualnych. Powinien się również wiązać z przeformułowaniem całego przekazu edukacyjnego, żeby sprawdzać, czy on nie jest powielany np. w podręcznikach, podczas zajęć, bo to niestety wciąż ma miejsce.

Powrót

Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego